Poruszał boisku w niezdarny sposób, jednak nie mogło być inaczej, gdy ma się jedną nogę krótszą o sześć centymetrów i strasznie skręcone plecy. Jednak Garrincha nadal potrafił pięknie grać w rundzie, jak kilku innych. Urodził się w 1933 roku, kilka lat przed Pele. Dwukrotnie zdobył z nim Puchar Świata.
Piłkarze z Krainy Kawy niezmiennie są najlepsi na świecie. Najprawdopodobniej żaden inny naród nie miał tylu gwiazd, od Leonidasa po Neymara. Naturalnie Pele przewyższył je wszystkie, stając się światową ikoną futbolu i królem futbolu. Bez wątpienia sądzono, że znajdzie się wśród nich, dopóki nie pojawił się Diego Maradona. Jednak Garrincha z pewnością będzie stale miał miejsce w sercach Brazylijczyków.
Garrincha, czyli strzyżyk
Ptak śpiewający, czyli strzyżyk – tak przydomek nosił piłkarz, którego prawdziwe imię brzmiało Manuel Francisco dos Santos. Jednak od najmłodszych lat nazywano go Hair lub Garrincha. I to nazwisko utkwiło mu w pamięci na stałe. A stworzyła go jego siostra ze względu na niewielki wzrost przyszłej gwiazdy.
Garrincha z pucybuta stał się królem, by popaść w zapomnienie, zniszczony przez uzależnienie od alkoholu.Więcej tutaj Poznaj legendy Na naszej stronie Walczył z tym kilka lat, gdyż niezwykle szybko popadł w uzależnienie. Kiedy był jeszcze piłkarzem, jego opiekunowie musieli zabrać go do baru na kilka drinków przed garniturem, aby rzucił picie i wyzdrowiał. Jednak zanim to nastąpiło, gracz podbił rynek docelowy.
Cechą charakterystyczną napastnika był przede wszystkim niezwykły drybling. Na swój występ też nie mógł narzekać, choć jego ostatnie podania były znakomite. Jak w finale Pucharu Świata w Szwecji w 1958 roku, kiedy strzelił dwa gole dla Vaviego, a Brazylia wygrała z gospodarzami 5:2. Było to pierwsze wspólne osiągnięcie Garrinchy i Pele na Pucharze Świata.
Trzy Puchary Świata Garrinchy
Obydwaj panowie i tak dalej z Canarinhos powtórzyli swój sukces cztery lata później w Chile, chociaż z powodu kontuzji Pele grał tylko w 2 kolorach. Garrincha wspaniale go zastąpił, strzelając cztery gole: 2 w ćwierćfinale z Anglią (3:1) i 2 w półfinale z Chile (4:2). Można śmiało powiedzieć, że poprowadził Brazylijczyków do finału. Inni w tym momencie się tam zmieścili: Amarildo, Zito i Vava, a Canarinhos wygrali 3:1.
W 1966 r. Garrincha najprawdopodobniej udał się do Anglii po swój trzeci Puchar Świata. Tam w pierwszym meczu (2:0 z Bułgarią) strzelił swojego ostatniego gola w grupie ogólnopolskiej, a mecz z Węgrami był jego ostatnim w karierze. I jedyny, który upuścił! Niemniej jednak Brazylia nigdy nie zrezygnowała z oficjalnego pozwu, mając go i Pele w składzie.
Wszyscy Anglicy są tacy sami
Garrincha miał niezwykły sposób na zabawę i naprawdę wyobraźnię ułana. Kiedy wściekł się na nerwy z jednym z angielskich graczy, więc w pozwie przeciwko nim próbował umieścić sieć w swoim Internecie. A biorąc pod uwagę, że nie rozpoznał, który to był – dla niego wszyscy Synowie Albionu są wysocy i blond – postanowił podać piłkę między nogami wszystkich Anglików!
„Ptak” lubił umieszczać Internet jak nic innego. Gdy tylko w trakcie meczów ociekał całą obroną, minął bramkarza i odwrócił się. Znów minął bramkarza i ponownie cofnął. Raz strzelił gola, a zapytany później, dlaczego się bawi, zamiast łapać, odpowiedział: bo bramkarz nie chciał rozkładać nóg.
Jak na boisku, tak i w życiu Garrincha dobrze się bawił, aż do upadku. Niestety, w tym ostatnim przypadku opis ten należy traktować zasadniczo. Miał dwóch małżonków, niezliczone wydarzenia i czternaścioro dzieci (4 chłopców i jedenaście córek) z czterema kobietami. W porównaniu z dzisiejszymi wydarzeniami był pełnoprawną gwiazdą. Jego drugą żoną była brazylijska gwiazda popu Elza Soares, która poderwała piłkarza w bardzo bezpośredni sposób – po zdobyciu Pucharu Świata weszła do szatni i objęła go, gdy był nagi pod prysznicem.
Był królem życia
Piosenkarka znudziła się piłkarzowi przez 15 lat. Coraz bardziej kochał wódkę, partnerkę coraz mniej. Mógł być bardzo zamożny, ale tak naprawdę nie miał zamiaru przeprowadzać się do Europy. Stąd liczne zaproszenia dla jego Botafogo na przyjemne mecze na Starym Kontynencie. Klub zarobił mnóstwo pieniędzy, oferując grę Garrincha.
On sam, choć nie był wzorowym, był w swojej ojczyźnie bardzo lubiany, a nawet kochany. Tłumy go lubiły, gdyż pochodził z bagien społecznych i nie wstydziły się tego. Dlatego większość społeczeństwa uważała go za ich ukochanego. Niestety, kiedy ten młody chłopak potrzebował pomocy, nie było przy nim nikogo. Jednak pamięć o nim przetrwała. W jego rodzinnym mieście Pau Grande jego pierś stoi na placu, a na jego nagrobku widnieje napis: „” Tutaj spoczywa w pokoju Ten, który był rozkoszą ludu – Hair Garrincha”.